Czy w sporze z instytucją finansową konsument stoi na straconej pozycji? Nic bardziej mylnego! Prokurator Generalny skierował do Sądu Najwyższego kolejne trzy skargi nadzwyczajne w sprawach kredytów frankowych. Jedna z nich dotyczy nakazu zapłaty sądu okręgowego, dwie wyroków sądów apelacyjnych.
Sąd nie widział abuzywności umowy
Nakaz zapłaty, który kwestionuje Prokurator Generalny, wydał w dniu 24 stycznia 2022 roku Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim. Działania w tej sprawie podjęto na wniosek kobiety, która podkreślała swoją trudną sytuację majątkową i rodzinną, co stanowiło dla niej istotną przeszkodę dla korzystania z profesjonalnego prawnika w toku postępowania.
Wspomnianym nakazem zapłaty SO zobowiązał kobietę do spłaty kwoty prawie 330.000,00 zł. Wierzytelność ta wynikała z umowy kredytu denominowanego we frankach szwajcarskich na cele mieszkaniowe, zawartej w dniu 19 maja 2008 r. Kobieta przez kilka lat spłacała kredyt, który zaciągnęła z ówczesnym mężem, w końcu jednak zaprzestała spłat z powodu problemów finansowych.
Analiza sprawy przeprowadzona w Prokuraturze Krajowej wykazała, że postępowanie nie powinno toczyć się w trybie nakazowym. Orzekając w takim trybie sąd obszedł obowiązujące przepisy, ustanawiające prawa konsumenckie: art. 76 Konstytucji RP oraz Dyrektywę 93/13/EWG/. Sąd już przy pobieżnym zapoznaniu się ze sprawą powinien zwrócić uwagę na niezwykle wygórowany koszt kredytu. Kredytobiorcy otrzymali bowiem od banku 180 tys. zł. Pomimo, że spłacali zobowiązanie przez kilka lat, instytucja finansowa domagała się od nich prawie dwukrotności kwoty, którą otrzymali. To zaś rodzi podejrzenie, że umowa kredytowa zawierała zapisy abuzywne. Zawierała postanowienia sprzeczne z celem kredytu, którym nie powinno być nadmierne bogacenie się jednej strony.
Prokurator Generalny wniósł o uchylenie nakazu zapłaty i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Piotrkowie Trybunalskim, jak również o wstrzymanie postępowanie komorniczego prowadzonego wobec kobiety, której grozi utrata nieruchomości.
Sądy widzą abuzywność, ale oddalają pozwy
W pierwszej ze spraw dotyczących orzeczeń sądów apelacyjnych, Prokurator Generalny zaskarżył wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 października 2018 r. Wartość przedmiotu zaskarżenia w tej sprawie wynosiła ponad 582.000,00 zł, w związku z kredytem na budowę domu jednorodzinnego. W 2015 roku klient skierował przeciwko bankowi pozew, w którym domagał się stwierdzenia nieważności umowy, podnosząc zarzuty abuzywności zapisów umowy w zakresie waloryzacji waluty obcej. Chciał, by sąd uznał, że bank udzielił mu kredytu w walucie polskiej bez waloryzacji do waluty obcej.
Wyrokiem z dnia 22 maja 2017 roku Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił pozew, uznając, że choć umowa zawierała zapisy abuzywne, które były sprzeczne z dobrymi obyczajami, to nie miały charakteru rażącego naruszenia porządku prawnego. Zaś wzrost kosztów spłaty kredytu nie wynikał ze stosowania przez bank niedozwolonych zapisów umowy, a z czynników zewnętrznych w gospodarce, przejawiających się wzrostem kursu franka szwajcarskiego.
Równocześnie sąd uznał, że powód nie miał interesu prawnego w wytoczeniu tak skonstruowanego pozwu, ponieważ przysługiwało mu prawo do prawo do dalej idącego roszczenia, przy wykorzystaniu znowelizowanego art. 69 ust. 2 pkt 4a ustawy Prawo bankowe, który otwierał drogę do wyeliminowania z obrotu prawnego umów zawierających niejasne reguły przeliczania należności kredytowych.
Orzeczenie to podtrzymał Sąd Apelacyjny w Warszawie, który w wyroku z dnia 18 października 2018 roku uznał, że w niniejszej sprawie kredytobiorca powinien wytoczyć powództwo o świadczenie (zapłatę), a nie o stwierdzenie nieważności umowy kredytowej. Nadto sąd ocenił, że zarzuty pozwu są niesłuszne, ponieważ abuzywność umowy została wyeliminowana aneksem, który kredytobiorca podpisał z bankiem w 2012 r. Pełnomocnik kredytobiorcy skierował do Sądu Najwyższego skargę kasacyjną, która nie została jednak przyjęta przez SN do rozpoznania.
Prokurator Generalny zarzucił, że sposób zakończenia sprawy przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w żaden sposób nie ustala w jaki sposób ma być realizowana umowa, co do której sam sąd stwierdził przecież, że zawiera zapisy abuzywne. Sąd zawarł w uzasadnieniu wyroku stwierdzenie, że umowa jest nieważna, ale nie miało to odzwierciedlenia w sentencji. Stworzyło to niepewną, wątpliwą prawnie sytuację powoda, który w tej sprawie ma status konsumenta.
Sąd błędnie uznał również, że abuzywność zniknęła z powodu podpisania aneksu. Zgodności postanowień umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się wg stanu z chwili zawarcia umowy.
Prokurator Generalny wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w Warszawie.
Rdzeń systemu ochrony konsumenta
Kolejne postępowanie toczyło się przed Sądem Apelacyjnym w Gdańsku. Rozpoznał on sprawę, w której wartość przedmiotu zaskarżenia wynosiła ponad 800.000,00 zł, a powodowie w 2015 r. wystąpili przeciwko bankowi z pozwem o pozbawienie tytułu wykonawczego wykonalności. Sporna umowa kredytowa na zakup nieruchomości została zawarta w 2008 roku. Po pewnym czasie powodowie z powodu trudności finansowych przestali spłacać kredyt. Jako że podpisali wcześniej oświadczenie o poddaniu się egzekucji, bank wystawił 15 czerwca 2010 r. bankowy tytuł egzekucyjny na kwotę ponad 804.000,00 zł. Następnie gdański sąd rejonowy nadał klauzulę wykonalności bankowemu tytułowi egzekucyjnemu. Rozpoczęło się postępowanie komornicze, które kredytobiorcy usiłowali sądowo wstrzymać, składając powództwo. W apelacji skierowanej do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku podnosili m.in., że nadanie bankowemu tytułowi egzekucyjnemu klauzuli wykonalności nie było dopuszczalne wobec przedłożenia w postępowaniu klauzulowym jedynie kserokopii dokumentów, a także że naruszono art. 3581 kodeksu cywilnego, poprzez zaakceptowanie bankowego tytułu wykonawczego wydanego w PLN w sytuacji, gdy bank dokonał przeliczenia zobowiązania na polską walutę na podstawie zapisów umów, które nie były indywidualnie uzgodnione i które kształtowały prawa klientów w sposób sprzeczny w dobrymi obyczajami. Sąd Apelacyjny w Gdańsku wyrokiem z dnia 5 kwietnia 2018 r. oddalił apelację.
W skierowanej od tego orzeczenia skardze nadzwyczajnej Prokurator Generalny zarzucił m.in. że sąd rażąco naruszył art. 3851 §1 kc w zw. z art. 3852 §2 kc w sytuacji braku indywidualnego uzgodnienia z klientami zapisów umowy dotyczących sposobu przeliczenia walut. Przepisy te, jak ocenił skarżący, stanowią rdzeń systemu ochrony konsumenta przed wykorzystywaniem przez przedsiębiorców silniejszej pozycji kontraktowej.
Skarga obejmowała również inne zarzuty naruszenia przepisów „konsumenckich”, w tym art. 76 Konstytucji RP oraz Dyrektywy Rady 93/13/EWG.
Prokurator Generalny wniósł do SN o uchylenie wyroku SA w Gdańsku z 5 kwietnia 2018 r. i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, a także o wstrzymanie postępowania komorniczego do czasu zakończenia postępowania ze skargi nadzwyczajnej.
Dotychczas Prokurator Generalny skierował do Sądu Najwyższego – łącznie z niniejszymi sprawami – 56 skarg nadzwyczajnych dotyczących kredytów frankowych.
źródło: www.gov.pl
W zakresie problematyki związanej z wierzytelnościami pieniężnymi zapraszam do zapoznania się z artykułami:
- Granica swobody umów
- Naruszenie ochrony kredytobiorcy
- Zakres czynności komornika sądowego
- Nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym
- W jaki sposób naliczane są odsetki ustawowe?
- Krajowy Rejestr Zadłużonych – sprawdź swojego kontrahenta
- Sądowe wyjawienie majątku – sposób na niesfornych dłużników?
mec. Marek Szpak