Sąd Najwyższy uwzględnił skargę nadzwyczajną Prokuratora Generalnego od prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie z dnia 30 grudnia 2014 roku, wywiedzioną na korzyść poszkodowanego w wyniku kolizji drogowej.
W dniu 8 czerwca 2013 roku doszło do kolizji drogowej, w wyniku której uszkodzeniu uległ samochód osobowy stanowiący własność powoda. Z uwagi na to, że sprawca kolizji był objęty umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, powód w dniu 13 czerwca 2013 roku zgłosił szkodę ubezpieczycielowi. Ten wycenił uszkodzenia na kwotę 4 927,66 złotych, którą wypłacił. Mając wątpliwości co do prawidłowości wyliczeń, powód zlecił wykonanie wyceny kosztów naprawy podmiotowi zewnętrznemu, a po jej uzyskaniu zwrócił się o dopłatę świadczenia ubezpieczeniowego oraz zwrot kwoty 250 złotych obejmującej koszt sporządzenia nowej kalkulacji. Ubezpieczyciel odmówił wypłaty.
Rozstrzygnięcie sądu I instancji
Rozpoznający sprawę w I instancji Sąd Rejonowy Lublin – Zachód w Lublinie wyrokiem z dnia 20 sierpnia 2014 roku zasądził od ubezpieczyciela kwotę 5.852,62 złotych wraz z ustawowymi odsetkami na rzecz powoda. Sąd rejonowy ustalił, że koszty naprawy uszkodzonego pojazdu wynosiły łącznie 11.094,76 złotych. Wskazał, że powód sprzedał samochód po dokonaniu jego częściowej naprawy za niższą cenę niż w przypadku wykonania naprawy całościowej i zgodnej z technologią przyjętą przez producenta samochodów tej marki. W ocenie sądu świadczenie ubezpieczeniowe powinno zapewnić poszkodowanemu doprowadzenie do naprawy uszkodzonego pojazdu polegającego na przywróceniu stanu technicznego o takich samych walorach użytkowanych i estetycznych, jaki był bezpośrednio przed jego uszkodzeniem. Sąd stwierdził, że obowiązek wypłaty sumy pieniężnej potrzebnej do dokonania naprawy szkody majątkowej powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od dokonania przez poszkodowanego naprawy doznanej przez niego szkody, a nawet od tego czy w ogóle ma on zamiar ją naprawić.
Decyzja sądu odwoławczego
Rozpoznając apelację ubezpieczyciela od powyższego wyroku, orzeczeniem z dnia 30 grudnia 2014 roku Sąd Okręgowy w Lublinie oddalił powództwo w zakresie kwoty 5.852,62 złotych wraz z odsetkami. Zdaniem sądu odwoławczego nie jest możliwe ustalenie w jakim zakresie i w jaki sposób samochód został przed zbyciem naprawiony, za jaką cenę został sprzedany i jaka była relacja pomiędzy ceną a wartością pojazdu w stanie bez uszkodzeń pochodzących z kolizji drogowej. Zdaniem sądu te okoliczności winien był udowodnić powód. Nie zgodził się również z twierdzeniem sądu I instancji, że okoliczność zbycia pojazdu nie ma znaczenia dla określenia wysokości szkody. Sąd okręgowy uznał, że wysokość odszkodowania należy ustalić według cen z daty ustalenia odszkodowania, a nie daty powstania szkody oraz że na dzień orzekania ustala się wysokość szkody i uwzględnia zdarzenia jakie zaistniały po powstaniu szkody a miały wpływ na jej wysokość.
Orzeczenie Sądu Najwyższego
Rozstrzygający sprawę Sąd Najwyższy, w znacznej mierze podzielił argumentację zawartą w skardze nadzwyczajnej Prokuratora Generalnego, w tym zasadność zarzutu rażącego naruszenia prawa materialnego. Przytoczył również utrwalone stanowisko Sądu Najwyższego wskazujące, że dla powstania odpowiedzialności odszkodowawczej kluczowy jest moment powstania szkody w postaci uszkodzenia pojazdu w wyniku kolizji drogowej. Zaznaczył, że obowiązek odszkodowawczy ubezpieczyciela sprawcy kolizji drogowej powstaje z chwilą wyrządzenia poszkodowanemu szkody i „nie jest uzależniony od tego, że poszkodowany dokonał naprawy samochodu i czy w ogóle zamierzał go naprawić”.
W wyroku wskazano, że orzecznictwo Sądu Najwyższego nie pozostawia wątpliwości, że prawo do odszkodowania przysługuje poszkodowanemu w wyniku kolizji drogowej, który dokonał naprawy pojazdu w części lub w całości, czyniąc w ten sposób nakłady na swój majątek. Zaznaczono, że poniesione koszty nie mają wpływu na zakres przyznanego odszkodowania, natomiast rozmiar dokonanych napraw i poniesionych w związku z nimi kosztów nie ma zasadniczego wpływu na sposób ustalania wysokości odszkodowania.
Sąd Najwyższy wskazał, że w rozpoznawanej sprawie, odpowiedzialność odszkodowawcza ubezpieczyciela powstała w momencie kolizji drogowej, w wyniku której pojazd należący do powoda został uszkodzony. Zatem kierując się zasadą pełnego odszkodowania, rozmiar i zakres odszkodowania należało ustalić według stanu poprzedzającego kolizję drogową, biorąc pod uwagę zakres uszkodzeń pojazdu oraz ich przewidywany koszt naprawy. Zdaniem Sądu Najwyższego, Sąd Okręgowy w Lublinie dokonał błędnej wykładni przepisów prawa materialnego poprzez uzależnienie wysokości odszkodowania od okoliczności częściowego naprawienia uszkodzonego pojazdu, pozbawiając w ten sposób powoda prawa do pełnego odszkodowania.
W wyroku wskazano również, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że w przypadku sprzedaży pojazdu poszkodowany może skutecznie dochodzić ochrony swoich praw, jeżeli wykaże zaistnienie zdarzenia objętego ochroną ubezpieczeniową i wysokość hipotetycznych kosztów naprawy pojazdu. Jednocześnie sąd wskazał, że wbrew stanowisku sądu okręgowego to pozwany, a nie powód był zobowiązany do udowodnienia, że powodowi nie przysługuje odszkodowanie w dochodzonej przez niego wysokości.
Dlatego też Sąd Najwyższy uchylił w całości zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Lublinie.
źródło: www.gov.pl
W zakresie problematyki odszkodowawczej zapraszam do zapoznania się z artykułem: Szkoda parkingowa – w jaki sposób uzyskać odszkodowanie?
mec. Marek Szpak