Prokurator Generalny skierował do Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną od prawomocnego nakazu zapłaty Sądu Okręgowego w Zamościu z dnia 28 sierpnia 2009 roku, dotyczącego kredytu, którego konstrukcja powodowała, iż był niemożliwy do spłacenia.
Stan faktyczny
W dniu 8 listopada 1996 roku pozwani zawarli z bankiem umowę o kredyt na cele mieszkaniowe z odroczoną spłatą części należności. Na podstawie umowy bank oddał im do dyspozycji kwotę 150 tysięcy złotych na finansowanie kosztów inwestycji, polegającej na budowie domu jednorodzinnego. Spłata kredytu została zabezpieczona hipoteką. W związku z niedotrzymaniem przez pozwanych terminów płatności, bank wypowiedział umowę w dniu 12 lutego 2007 roku i wystawił bankowy tytuł egzekucyjny, któremu nadano klauzulę wykonalności. Na tej podstawie zostało wszczęte postępowanie egzekucyjne m.in. z nieruchomości obciążonej hipoteką. Z uwagi na bezskuteczność egzekucji zostało ono umorzone w dniu 16 kwietnia 2008 roku.
W dniu 8 sierpnia 2008 roku bank sprzedał wierzytelność funduszowi inwestycyjnemu, który wezwał pozwanych do zapłaty zadłużenia, a następnie wystąpił na drogę sądową domagając się zapłaty kwoty 200 000,00 złotych wraz z odsetkami.
Orzeczenie sądu i egzekucja komornicza
Nakazem zapłaty w postępowaniu nakazowym z 28 sierpnia 2009 roku, Sąd Okręgowy w Zamościu zasądził od pozwanych dochodzoną przez powoda kwotę. Wobec braku zarzutów nakaz uprawomocnił się i nadano mu klauzulę wykonalności. Na tej podstawie komornik wszczął postępowanie egzekucyjne skierowane do nieruchomości.
Wpłaty księgowane na odsetki
Istotnym podkreślenia jest to, że pozwani do lipca 2005 roku dokonali wpłat na łączną kwotę 164.334,87 złotych. Bank zaliczył te wpłaty prawie w całości (97%) na odsetki tj. 162.199,01 złotych, a na kapitał tylko 2.135,86 złotych czyli 1,3 % wpłat. Od lipca 2005 roku od stycznia 2007 roku pozwani wpłacili kwotę 27.635,86 złotych, przy czym żadna część tej kwoty nie została zaliczona na należność główną tj. kapitał.
Według stanu na dzień 24 stycznia 2007 roku pozwani dokonali spłaty kredytu w łącznej wysokości 189.834,87 złotych, z czego kwota 187.699,01 złotych została zaksięgowana na spłatę odsetek, w tym odsetek skapitalizowanych, a kwota 2.135,86 złotych została zaksięgowana na spłatę kapitału. Zadłużenie na tą datę wynosiło łącznie 224.408,48 złotych, w tym należność główna 162.742,76 złotych.
Sprawa zostanie zbadana przez Sąd Najwyższy
Prokurator Generalny wniósł skargę nadzwyczajną od prawomocnego nakazu zapłaty, zarzucając mu naruszenie zasad, wolności i praw człowieka i obywatela określonych w Konstytucji RP takich jak zasada zaufania obywatela do państwa i bezpieczeństwa prawnego, prawa do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy, ochrony konsumenta, jako strony słabszej strukturalnie w stosunkach prywatnoprawnych z przedsiębiorcą oraz ochrony praw majątkowych. Ponadto zarzucił również naruszenie w sposób rażący prawa materialnego i procesowego.
Umowa obarczona sankcją bezwzględnej nieważności
Jak podkreślono w skardze, działania sądu doprowadziły do zasądzenia roszczenia wynikającego z umowy kredytu obarczonej sankcją bezwzględnej nieważności. Nie zawierała ona bowiem w swojej treści obligatoryjnego elementu w postaci określenia terminu spłaty kredytu. Wskazano, że brak oznaczenia okresu kredytowania prowadzi do tego, że nie można określić zarówno przewidywanych kosztów odsetkowych kredytu, jak i wynagrodzenia z tego tytułu po stronie banku.
Zobowiązanie niemożliwe do spłacenia
Kwestionowana umowa dotyczyła kredytu na cele mieszkaniowe z odroczoną spłatą części należności, który był udzielany w latach 90-tych XX wieku. Kredytobiorcy wpłacali kwoty wskazane w pismach banku, które jednak nie pokrywały należnych odsetek, nie mówiąc już o spłacie kapitału kredytu. Wobec faktu, że rata była wyznaczona na poziomie minimalnym i nie obejmowała nawet należnych za dany miesiąc odsetek, bank nie był w stanie wskazać terminu spłaty kredytu, albowiem umowa nie zawierała informacji o czasie trwania spłaty.
Sposób sformułowania umowy sprowadzał się do tego, że pozwani kredytobiorcy zobowiązani byli comiesięcznie spłacać jedynie część bieżącej należności odsetkowej. W takiej sytuacji różnica pomiędzy wyliczoną przez bank bieżącą należnością odsetkową, a wyliczoną przez bank i uiszczoną przez kredytobiorcę ratą była kapitalizowana i zwiększała zadłużenie kredytobiorcy. Nie było w istocie ustalonej comiesięcznej spłaty części kapitałowej, której spłata mogłaby w przyszłości doprowadzić do spłacenia kredytu zgodnie z zapisami umowy.
Zgodnie z umową, wpłaty przeznaczane były w pierwszej kolejności na spłatę odsetek, a dopiero ewentualna nadpłata na spłatę kapitału kredytu i skapitalizowanych odsetek. Przy czym wysokość ustalonej przez bank raty nie wystarczała na spłatę odsetek, co skutkowało ich kapitalizacją i narastaniem zadłużenia. Konsekwencją takiej treści umowy kredytu było ciągłe, powiększające się z miesiąca na miesiąc zobowiązanie kredytobiorców względem banku, albowiem zwiększały się skapitalizowane odsetki przy niezmniejszaniu się kapitału kredytu. Przy dokonywaniu spłat skalkulowanych przez bank kredyt był niemożliwy do spłacenia, albowiem aby kredyt był spłacony, kredytobiorcy winni byli spłacać nie tylko należną część raty odsetkowej, ale całą ratę odsetkową oraz pewną część kapitału.
Sąd pominął konsumencki charakter umowy
W skardze podniesiono, że Sąd Okręgowy w Zamościu wydając kwestionowany nakaz zapłaty pominął w sposób nieuprawniony fakt, iż pozwani posiadali status konsumentów w związku z zawartą umową kredytu. Jako słabsza strona umowy podlegali ochronie, która w razie postępowania toczącego się przed sądem winna polegać na weryfikacji czy dochodzone roszczenie jest zasadne oraz czy nie doszło do naruszenia przepisów chroniących konsumenta przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi. W tej sprawie Sąd ograniczył się jednak tylko do pobieżnego sprawdzenia dołączonych do pozwu dokumentów.
Jednocześnie w skardze zaznaczono, że w sytuacji ustalenia, że zawarta przez konsumenta umowa, jest obarczona nieważnością, a ponadto zawiera niedozwolone klauzule, Sąd winien te okoliczności uwzględnić z urzędu, co uniemożliwiało rozstrzygnięcie sprawy nakazem zapłaty.
Dysproporcja praw i obowiązków stron umowy
Jak podniesiono w skardze, Sąd Okręgowy w Zamościu pomimo tego, że umowa będąca podstawą zobowiązania została zawarta pomiędzy konsumentami i przedsiębiorcą, wydał orzeczenie bez zbadania pierwotnej umowy. Nakaz zapłaty usankcjonował nieuczciwe praktyki rynkowe banku naruszające dobre obyczaje i powodujące nieuzasadnioną dysproporcję praw i obowiązków stron umowy na niekorzyść konsumentów. Wynikało to z wprowadzanych w umowie niejasnych, niejednoznacznych i nieweryfikowalnych zapisów odnoszących się m.in. do mechanizmu zmiany oprocentowania kredytu i sposobu ustalenia wysokości raty spłaty zobowiązań. Zaznaczono, że zaskarżony nakaz zapłaty wykorzystany został jako instrument, który zwiększył dysproporcje pomiędzy partnerami społecznymi i wsparł działania przedsiębiorcy nakierowane na wykorzystanie słabszej pozycji konsumenta, który nie był w stanie się skutecznie bronić.
Prokurator Generalny wniósł zatem o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Zamościu. Ponadto wniósł również o wydanie przez sąd postanowienia o wstrzymaniu wykonania zaskarżonego orzeczenia do czasu ukończenia postępowania wywołanego wniesieniem skargi nadzwyczajnej, z uwagi na grożącą pozwanym niepowetowaną szkodę wynikającą z prowadzonego wobec nich postępowania egzekucyjnego.
źródło: www.gov.pl
W zakresie problematyki związanej z wierzytelnościami pieniężnymi zapraszam do zapoznania się z artykułami:
- Sądowe wyjawienie majątku – sposób na niesfornych dłużników?
- Krajowy Rejestr Zadłużonych – sprawdź swojego kontrahenta
- Dla kogo tzw. wakacje kredytowe? Sejm RP uchwalił ustawę
- Nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym
- Zakres czynności komornika sądowego
mec. Marek Szpak